A OTO NASZA HISTORIA...

Historia szkoły w Wieńcu jest imponująco długa. Wzmianki o nauczaniu wienieckich dzieci zachowały się w różnych dokumentach: kronikach parafii, aktach wizytacyjnych a co najważniejsze, szkoła od dawna prowadzi własną kronikę. Pierwsza wzmianka o parafialnej szkole w Wieńcu pochodzi z biskupich akt wizytacyjnych z 1637 r. Założona w 1915 r. kronika szkolna opowiada dzieje szkoły od roku 1812, kiedy nauka pozostawała pod zarządem parafii. Szkoła mieściła się w małym drewnianym domku, który przetrwał do 1880 r. Wtedy pobudowano nową, także drewnianą. Mieszkańcy pamiętają jeszcze niektórych nauczycieli z tamtych dni: Jana Kalinowskiego, Lucjana Leśkiewicza, Malwinę Kontowt oraz Ignacego Wojciechowskiego - twórcę kroniki szkolnej.

W 1913 roku otworzono nową czteroklasową szkołę pod kierunkiem Eugenii Kondrackiej na terenie wsi Machnacz, bowiem stary budynek nie pomieścił już 160 uczniów. Kronika wymienia tych, którzy szczególnie przyczynili się do jej powstania: Wincenty Błaszczyk, Walenty Ziółkowski i Józef Grzegorzewicz, administrator dóbr Brzezie - Wieniec, należących do barona Kronenberga.

W pierwszym roku po odzyskaniu niepodległości w szkole wienieckiej uczyło się 128 dzieci. Kronika wspomina także byłych uczniów, którzy zginęli w czasie wojny w 1920 roku. Są to: Julian Hermanowski, wcześniej obrońca Lwowa, i Andrzej Trzeciak - obydwaj odznaczeni Krzyżem Walecznych. Żona barona Kronenberga (juniora) opatrywała rannych wracających z linii frontu. Nazwisko Kronenbergów pojawia się w kronice często. Wspomagali szkołę finansowo, udostępnili salę dla nauczania młodszych dzieci i zapewnili mieszkanie nauczycielce, fundowali nagrody dla uczniów i przekazywali książki dla szkolnej biblioteki.

W 1929 roku zatwierdzono budowę szkoły siedmioklasowej. W 1933 roku opiekę nad kroniką przejmuje kierownik szkoły Józef Szymański, który prowadzi w niej zapisy do śmierci marszałka Piłsudskiego. Pierwszy budynek szkolny, postawiony na obecnym miejscu, powstał w 1936 r. Zachował się do dzisiaj jako "stare skrzydło". Niewiele było w nim izb lekcyjnych, nie posiadał sanitariatów. Była to jednak pierwsza siedziba szkoły z prawdziwego zdarzenia. Niestety, niedługo dzieci mogły się nią cieszyć - przyszły mroczne czasy wojny i okupacji niemieckiej.

Nauczanie podjęto zaraz po wyzwoleniu Wieńca, a szkołą zarządzała p. Julia Pawlak. Od października 1945 r. kierownikiem szkoły został p. Piotr Bereski. Kronika mówi o kłopotach z wyposażeniem szkoły, o trudnościach ze znalezieniem nauczycieli (był taki rok szkolny, kiedy prowadzili ponad 50 lekcji tygodniowo!), o braku opału i wszelkich innych biedach. Ale z każdej karty można przeczytać najważniejsze przesłanie: dzieci wróciły do szkoły, mogą się uczyć, trzeba zapewnić im jak najlepsze warunki. Z dumą odnotowuje się pochwalne opinie wizytatorów, wykazy uczniów, którzy podjęli dalsze kształcenie. I ten nurt kroniki pozostał na jej kartach na stałe.

Obok zagadnień dydaktycznych kronika stanowi świadectwo bardzo znamiennego dla Wieńca działania. Otóż władze szkolne zawsze umiały zaprosić do współpracy rodziców, a ci nie byli obojętni na braki i potrzeby dzieci. Zmieniali się kierownicy szkoły, nauczyciele przychodzili i odchodzili, ale zaangażowanie społeczności Wieńca na rzecz szkoły nie malało. Całe szczęście, bo potrzebne było stale!

Dowody tych działań trwają i nadal służą dzieciom. A powstawały kolejno:

  • świetlica szkolna, dobudowana do gmachu głównego (obecnie służy jako sala gimnastyczna);
  • dom nauczycielski, którego budowa trwała ponad dwa lata (1957-59), gdzie znalazło mieszkanie kilkoro nauczycieli;
  • całe nowe skrzydło szkoły, czyli dodatkowe 400 m2, postawione prędzej niż ten mały domek: budowę rozpoczęto w maju 1968, a uroczyście oddano do użytku 25 X 1970 r.

Takie prace, jak ogrodzenie terenu szkolnego, urządzenie boiska, remonty i doposażanie szkoły, były podejmowane i wykonywane właściwie w każdym kolejnym roku szkolnym. Wkład rodziców trudno przecenić. Nie tylko wspierali szkołę finansowo, ale przede wszystkim służyli swoim czasem, własną pracą, sprzętem. Pięknym przykładem jest inicjatywa pozyskania budulca na nowe skrzydło szkoły z rozbiórki starej wieży ciśnień. Pomysłowo i fachowo, a co więcej - nieodpłatnie wykonali to mieszkańcy Wieńca, uzyskując 50 tys. sztuk cegieł, które sami też przewieźli na plac budowy (przedtem zebrali już pewną ilość cegły z innych rozbiórek). Ze słuszną dumą zdjęcia ilustrujące to niecodzienne przedsięwzięcie zamieszczono w szkolnej kronice. Znalazła się tam też lista wykonawców tego trudnego zadania.

Nazwisk mieszkańców Wieńca i okolicy jest w szkolnej kronice wiele. To nam uzmysławia, że w życiu szkoły ważny jest budynek, ale najważniejsi są ludzie. Warto tutaj przypomnieć nazwiska kolejnych kierowników, a potem dyrektorów szkoły: Zygmunt Matynka, Zofia Ledwosińska, Jacek Kaszewski, Małgorzata Barańska, Barbara Marek (obecnie pełniąca tę funkcję). Szkolna kronika to również świadectwo bogatego życia szkolnego. Ileż tu opisów wycieczek (ze zdjęciami) w różne strony Polski, notatek o szkolnych zabawach i konkursach, informacji o udziale uczniów w występach poza szkołą i o ich sukcesach.

Osobnym, wartym zauważenia tematem są działania na rzecz miejscowej społeczności. Praca nauczycieli nie ograniczała się do przekazywania wiedzy dzieciom w ramach zajęć lekcyjnych. Inne obszary ich działania to prowadzenie kółek zainteresowań, zespołów artystycznych. To także częste organizowanie zabaw dla dorosłych, a nawet kawiarenki w jednej z sal szkolnych, by stworzyć możliwość miłego i kulturalnego spędzania wolnego czasu. Latem w budynku szkoły organizowano opiekę dla najmłodszych dzieci. Ta dobra tradycja trwa nadal. Szkoła urządza festyny, udostępnia swoje sale na zabawy andrzejkowe lub sylwestrowe, w jej murach prowadzone są różne kursy.

Kronika szkolna to także odbicie zmian w życiu kraju. Oto przykłady:

Rok 1957/58.


Z nowym rokiem szkolnym wprowadzono zmiany w nauczaniu wszystkich przedmiotów. Nareszcie koniec ze sloganami w nauce.

Rok 1980/81.


Rozpoczęliśmy bardzo trudny rok pracy. W kraju sytuacja bardzo napięta. (...) My nauczyciele jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji - spada na nas odpowiedzialność za właściwą postawę naszych wychowanków. (...) Często brak prądu, odczuwamy brak wody, źle działa ogrzewanie.Trudności duże, ale praca dydaktyczna i wychowawcza przebiega dość dobrze.

Rozpoczął się rok szkolny 1981/82.


Sytuacja w kraju nadal napięta, warunki trudne. Mimo to pracujemy solidnie, wierząc w lepsze "jutro".

Ten ostatni zapis najlepiej chyba oddaje to, jak wyglądało zawsze i nadal wygląda życie wienieckiej szkoły. Cóż, sytuacja często jest trudna, choć powody się zmieniają. Nowe, trudne zadania wyznacza reforma oświaty, sytuacja gospodarcza kraju jest w szkole wyraźnie odczuwalna. Ale tutejsi nauczyciele zawsze pracują solidnie, bo wierzą w sens tego, co robią: wierzą, że przyczyniają się do tego, by "jutro" rzeczywiście mogło być lepsze. Skąd czerpią natchnienie? Widać zaglądają czasami do starych szkolnych kronik...

Opracowała p.Iwona Tomczak.


15 czerwca 2002 roku - UROCZYSTOŚĆ NADANIA SZKOLE IMIENIA

6 października 2001 roku uczniowie decydowali …

Dzieci poszczególnych klas przedstawiały swoich kandydatów do miana patrona naszej szkoły. Było ich pięcioro: Jan Brzechwa, Julian Tuwim, Maria Konopnicka, Kornel Makuszyński i Henryk Sienkiewicz. Po ciekawych i atrakcyjnych prezentacjach nadszedł czas wrzucania głosów do urny wyborczej. Bezsprzecznym zwycięzcą okazał się Kornel Makuszyński.

Uchwałą Rady Szkoły i Rady Pedagogicznej z dnia 06.10.2001 roku postanowiono podjęć starania o nadanie Szkole Podstawowej w Wieńcu imienia Kornela Makuszyńskiego i wystąpić w tej sprawie o zgodę władz. Uchwałą Rady Miejskiej w Brześciu Kujawskim z dnia 12 lutego 2002 roku nasza szkoła otrzymała imię Kornela Makuszyńskiego.

Samą uroczystość zaplanowaną na 15 czerwca 2002 roku poprzedziły liczne konkursy wiedzy o twórczości i ciekawym życiu Patrona oraz zewnętrzne konkursy plastyczne i literackie. Na uroczystości szkolnej byli obecni przedstawiciele władz gminy: burmistrz p. Wojciech Zawidzki, przewodniczący Rady Miejskie p. Apolinary Łaszkiewicz ora dyrektor Wydziału Oświaty p. Jacek Jabłoński. Specjalnym gościem był przedstawiciel Kuratorium Oświaty p. Ryszard Machnowski. Przybyły także dyrektorki szkół należących do „Rodziny Kornelowców”: z Lipin i Pacanowa, w skład których wchodzili nauczyciele i uczniowie, przybyli ze sztandarami swoich szkół.Był także poczet sztandarowy Ochotniczej Straży Pożarnej, a do uświetnienia uroczystości przyczyniła się zaproszona orkiestra dęta Zespołu Szkół Samochodowych z Włocławka. Przy dźwiękach granego przez orkiestrę hejnału poczty sztandarowe gości zostały wprowadzone na salę. Odśpiewano hymn państwowy. Po powitaniu gości przez dyrektor Barbarę marek, odczytano akt nadania Szkole Podstawowej w Wieńcu imienia Kornela Makuszyńskiego. Przy udziale ks. Etynkowskiego dokonano połączenia sztandaru z drzewcem. Po przekazaniu sztandaru pocztowi sztandarowemu nastąpiło uroczyste ślubowanie wszystkich klas. Po min wysłuchaliśmy wielu serdecznych słów w przemówieniach gości, w tym także życzeń nadesłanych przez wojewódzką Kurator Oświaty p. Iwonę Stanek. Następnie pan Machnowski dokonał odsłonięcia tablicy pamiątkowej w korytarzu szkolnym, a goście umieścili pamiątkowe wpisy w „Księdze Patrona”.

„Imię wyrywa z anonimowości. Dzięki imieniu podmiot staję się wyjątkowy. Imię zaczyna być chlubą. Mając za Patrona Kornela Makuszyńskiego, idźcie pod sztandarem szacunku i miłości dla każdego dziecka, dla każdego człowieka.”

Ryszard Machnowski – wpis do księgi pamiątkowej

Po podniosłej części oficjalnej wszyscy zebrani mieli okazję wysłuchać koncertu orkiestry dętej oraz podziwiać występy artystyczne uczniów: scenki ilustrujące utwory Patrona, taniec i śpiew, a także wysłuchać po raz pierwszy hymnu szkolnego. Z satysfakcją możemy stwierdzić, że podjęte wysiłki, zaplanowane i realizowane według planu - przyniosły wymierne efekty.